Zobacz nasz kanał na YouTube
naglowek_bazant2_small.jpg
autor:
nazwa/adres bloga: 
data utworzenia: 
2010-04-23   blog czytało: 1188604   wpisów: 98   komentarzy: 122
 
budynek: 
wolnostojący, parterowy z poddaszem użytkowym bez piwnicy, garaż: 1-st. bok
technologia 
technologia murowana bloczki gazobetonowe
miejsce budowy: 
zachodniopomorskie
projekt:
 

LOGOWANIE

Login:
Hasło:
Statystyki mojdomdlaciebie.pl
Liczba blogów:
226
Liczba postów:
2031
Liczba komentarzy:
3085
Aktualnie zalogowanych:
0
 
 POPRZEDNIA
[1]   ...   [2]   [3]   [4]   STRONA 5   [6]   [7]   [8]   ...   [20]
NASTĘPNA 
tytuł: czerwcowy optymizm :))
04.06.2010, 12:13
 

ekipa wróciłaaaaaa!!!!!!! robota pędzi jakby za tydzień przyjeżdżał Pierwszy Sekretarz! Zapierdzielają aż miło, a jak codziennie podziwiam zmiany i .. marzę :) Przypomniałam sobie jedno zdanie, jakie usłyszałam niegdyś w telewizorze: " Przeciwności losu są po to, żebyśmy mieli czas zauważyć , jak bardzo nam na czymś zależy". Nie znam autora. Pogoda jest piękna, jest czyste niebo, żółte wielkie słonko, 20 na plusie w cieniu , ŚWIAT JEST CUDNY!


Nasza budowa dziś:


front- pod oknem moje wprawki kolorystyczne , żadna z barw mi nie pasuje, zawładnęła mną szarość .


DSC_3461.JPG


DSC_3459.JPG



DSC_3352.JPG


DSC_3345.JPG


widok z góry ( z rusztowania :) ) na zazbrojony i zalany podciąg okna panoramicznego, w drewnianych korytkach :)


DSC_3333.JPG

 
 
tytuł: po weekendzie kładziemy strop.. ech!
05.06.2010, 10:40
 

po jednym dniu mojej nieobecności na placu boju, oko mojego poręcznego aparatu made in Korea mogło zarejestrować kolejne milowe kroki na naszej drodze do ucieczki z blokowiska na łono sielskiej wsi- panowie budowlańcy położyli gotowe nadproża i zdjęli szalunek z potężnego lanego nadproża-podciągu nad mega wspaniałym oknem panoramicznym, którym nie przestaję się zachwycać. Nota bene, jeden z bardziej dowcipnych panów z brygady ochrzcił owo okno mianem "pornograficznego". Ha .. ha... No i mam w kuchni "okno pornograficzne", bo taka nomenklatura się szybko przyjęła, a jakże inaczej, w wysublimowanym środowisku twardych budowlańców :) 


teraz mamy weekend, więc do woli mogę oglądać, dotykać, stukać i pukać w wybudowaną konstrukcję parteru, wizualizując sobie gotowe wnętrza. Mąż oddaje się za to bardziej przyziemnym przyjemnościom rodem z USA, czyli "morduje" jakieś uprzednio zamordowane kotlety na barbecue.  Zadziwiające, jak odmienne wrażenia mamy podczas przebywania na budowie wspólnego domu- ja niemal fruwam z radości eksplorując każdy nowy detal , a on, patrząc na tę budowę niemal cały dzień, ma już serdecznie dosyć, czując jak z każdą zakupioną belką z betonu topnieją miedziaki w jego dziurawej kieszeni ... Jesteśmy na najlepszej drodze do raju, i tego się trzymajmy. Bez czynszu ( acz z podatkiem gruntowym..) , bez sąsiadów bębniących w pion kaloryferów za każdym razem, gdy dziecię nieco głośniej zrobi "patataj" po wspólnym podłogo-suficie. Tylko my i nasze ściany- z czterech stron, i od góry,  i od dołu. Jaka ulga!




FRONT DOMU: 


DSCN0380.JPG


 TYŁ DOMU:


DSCN0384.JPG


jak widać na powyższym obrazku, musimy dopracować pewne szczegóły, tzn. wyrównać linię okien, tak żeby na elewacji stanowiły one jeden pas, co przyda mi się przy obwiedzeniu ich prostokątem z rudej  deski ułożonej horyzontalnie, jak okno kuchenne, o czym już pisałam. Reasumując, musimy lekko podwyższyć parapety okien od ogrodu, tak, żeby wszystkie okna po tej stronie zaczynały się na 100cm od gotowej podłogi , bo na tej wysokości umieściłam okno w kuchni. Tak więc i okno w sypialni za schodami, jak również okno w kotłowni , będą na metr od gotowej podłogi. Natomiast dolna krawędź okna na schodach będzie zaczynała się na tej samej linii co górna krawędź ramy kuchennej panoramy, a jego górna krawędź będzie równa z górą okna sypialni. Widać to już po ułożeniu nadproży. To samo dotyczy okna w kotłowni- góra równo z nadprożem okna sypialni i okna klatki schodowej, dół równo z parapetem okna sypialni. I znów zamotałam! W kotłowni "wyszło" nam okno wąskie i wysokie, jakby odwrócone do pionu okno z kuchni. Myślę, że będzie fajnie. Jako że nie ma połączenia garażu z domem, takie okno nie jest "groźne" ( wiadomo, chodzi o amatorów cudzej własności) , poza tym takie dostępne okno może się przydać, np. by podać bezpośrednio na ogród jakieś narzędzie z garażu... Tak to sobie usprawiedliwiam ;) 


OD ŚRODKA: 


DSCN0392.JPG


DSCN0402.JPG


Jak już wspomniałam, gdy wszystko pięknie przeschnie przez weekend, a patelnię mamy z niebios niezłą, to w poniedziałek brygada zrobi "poduszki"- brzmi dla mnie bardzo  tajemniczo, ale Mąż zapewnia, że "poduszki" są ok , więc mu wierzę. Także zrobią owe poduszki, wymurują kominy, no i będzie można kłaść strop. Niesamowite! Już w połowie przyszłego tygodnia wejdę na parter domu i zobaczę właściwe proporcje pomieszczeń, takimi jakie one są, bez nieba nad głową i pola zielonych łąk wokoło. Swoją drogą zawód architekta musi być bardzo ciekawy, móc tworzyć od podstaw realne rozwiązania dla cudzych marzeń , rysować na kartce domy, które następnie zupełnie anonimowi ludzie przenoszą na swoje parcele i realizują w dążeniu do rodzinnej pełni szczęścia :)  To tak, jak w podstawowych zasadach marketingu: pamiętaj, że nie sprzedajesz kobietom szminki- sprzedajesz im obietnicę i nadzieję ! 

 
 
tytuł: leje! z nieba...
07.06.2010, 09:38
 
co za koszmar! długi weekend upłynął pod znakiem krystalicznie czystego nieba. owszem, zrobiłam kilka niezastąpionych fotek do domowego archiwum, a tło było mega błękitne, owszem, pięknie się opaliliśmy, niechcący... Ale nadszedł WYCZEKIWANY tydzień pracy, także, a przede wszystkim dla ekipy budowlanej, i... leje! leje jak piorun! czy to nie jest pech????? 
KOMENTARZE
Gość
10.06.2010, 09:33
Tytuł:  Respekt

Jestem pod wrażeniem jeśli chodzi o pomysły, i zaangażowanie w budowę Bażanta. Rozważam również kupno projektu z tej pracowni. Na liście pretendentów jest Bażant. Im więcej czytam bloga Jagodzianki tym bardziej przekonuję się do tego projektu. Pozdrawiam
tytuł: las przede mną, las za mną...
21.06.2010, 20:28
 

 kładziemy strop teriva:


DSCN0553.JPG


 szalujemy wieniec:



tylna elewacja i moje słynne okno ;) 


undefined



strop "od góry" czyli nasza nowiuteńka podłoga na poddaszu :) 


DSC_3657.JPG


mój salonowy sufit i las... Mąż uspokaja mnie, że będzie dobrze.., żebym się nie denerwowała, bo między tymi drzewami rozwiesimy sobie hamaki i będziemy żyć bajecznie, jak w Avatarze.. ;) I nawet obiecał, że nabije mi w te bale gwoździe do odwieszania kurtek :)) 


DSC_3690.JPG

KOMENTARZE
29.06.2010, 16:52
Tytuł:  las:)

Wieszaczki się przydadzą, ale przez te drzewka kanapa się nie zmieści.
No i będą zasłaniać telewizor:)
tytuł: strop zalany!
22.06.2010, 10:07
 

przyjechała "grucha" hi hi :))  i Panowie Budowlani wylali beton na strop. jest pięknie. już wieczorem mogłam oglądać okolicę z wysokości poddasza- bezcenne :) 


popołudnie spędziliśmy "na działce", żeby kontrolować wysychanie betonu i podlewać go z węża ogrodowego, celem odpowiedniego nawilżenia ;)  jakie to miłe, gdy pogoda jest piękna, dom rośnie w oczach i człowiek zapomina na kilka godzin o powrocie do znienawidzonego blokowiska, do "szuflady", tudzież "norki" . jak pogardliwie określa nasze ciasne  mieszkanka ciotka zaprzyjaźnionej z nami sąsiadki "piętro niżej" , będąca właścicielką sporej podmiejskiej rezydencji... 


Swego czasu natrafiłam na bardzo zabawny blog budowlany, w którym znalazłam wiele ciekawych życiowych spostrzeżeń, w tym takie: autorka bloga ( girl power!) wspomina, jak zwyczajowe w ich domowej nomenklaturze określenie "jedziemy na działkę / na budowę" i "wracamy  do domu ( w bloku) " zamieniło się niepostrzeżenie w " jedziemy do domu" , "wracamy do mieszkania, bleee".  Stało się tak na etapie ostatecznej wykończeniówki ( swoją drogą, niezłe to określenie na dokończenie prac budowlanych- "WYKOŃCZENIÓWKA"- baaardzo trafne, bo Inwestor jest na tym etapie rzeczywiście wykończony! ;) Finansowo, fizycznie i psychicznie. Bajka! Niczego tak nie wyczekuję! Chcę być wykończona! Doszczętnie. 


Zastanawiam się, kiedy my przestaniemy "jeździć na budowę" , a zaczniemy "do domu" ;) 


poniżej:


widok na strop. ale beton!


DSC_3759.JPG


tu będą wychodziły schody na poddasze:


DSC_3760.JPG



Do domowego, tajnego archiwum trafiła fotka, gdzie mój Szanowny Mąż z jakimś specjalistycznym ustrojstwem w dłoni ( styropianowa paca), nie bacząc na nowiutkie jeansy i efektowną koszulę z "metką" ;) , z zapałem zaciera ten beton, żeby wyrównać wszelkie niedoskonałości. Ależ on jest przystojny, gdy tak pieści nasz domek, wrrrrr :)  Go tiger!


 


KOMENTARZE
29.06.2010, 16:41
Tytuł:  testowanie stropu

Droga Jagodzianko, tylko pozazdrościć, że pogoda i humor Cię nie opuszcza.

W sumie dziwię ci się, że sama z mężem siedzisz koło budowy polewając wodę z węża.
Powinnaś wykorzystać słoneczko i tą wspaniałą otwartą platformę imprezową to urządzenia małego przyjęcia i polewać do kieliszków :)
Wszak trudno o lepszy test solidności wykonania stropu niż małe stadko rozbawionej gawiedzi :)

pozdrawiam
 POPRZEDNIA
[1]   ...   [2]   [3]   [4]   STRONA 5   [6]   [7]   [8]   ...   [20]
NASTĘPNA 
Załóż bloga | Zaloguj się | Strona główna | BLOGI | Projekty domów | Pomoc | Regulamin | Polityka cookies | Kontakt
Sprzedaż projektów domów - Dom Dla Ciebie
Copyrights 2008-2009 © Archeco Sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone.
X

Serwis jagodzianka.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez jagodzianka.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies

AKCEPTUJĘ